niedziela, 22 września 2013

,, Odpinanie" czujnika ze spodni - czyli jak to zrobić za pomocą prostych narzędzi xD + Fałszujący chiński chórek xD

Witajcie! <3

 Więc to taki wpis instruktażowy, bardziej. Pokażemy w nim jak za pomocą prostych narzędzi, które zawsze mamy pod ręką ... usunąć czytnik z ubrania, tak, żeby już nie piszczało przy każdej bramce w każdym sklepie ( ludzie dośc dziwnie się patrząc na piszczących ludzi wychodzących ze sklepu)..
 Pewnie pomyśleliście o buuu buuu buuu, żle źle źle, złodziej złodziej! Ale nieee!
 Moja przyjaciółka, zwana ,,babką" kupiła sobie spodnie w New Looku, w domu zauważyła, że nadal ma przy nich czujnik. Poszliśmy, więc do sklepu, żeby to odpieli, ale pech chciał, że nie miała paragonu, więc spojrzeli tylko na nas jak na złodzieji i wychodząc piszczeliśmy nadal xD Później kolejny sklep i znowu, brak pomocy ze strony obsługi.
 Postanowiliśmy sami pozbyć się tego cholernego czegoś ze spodni! Wpadliśmy więc do sklepu, po potrzebne nam narzędzia, a oto własnie one: 

Myśle, że każdy z Wam ma własnie taki sprzęt wychodząc, do centrum, czy na przykład
na spotkanie z przyjaciółmi, jak widać są one potrzebne <3
Piłka do metalu i obcęgi.

o tu są własnie eleganckie spodnie i pod ich kolor dopasowany, czujniczek ;3
Całkiem  stylowy - przyznaje.



Na poniższych filmikach, ja i moja przystojna asystentka prezentujemy jak obchodzić się
z narzędziami, czyli jak szybko i bezboleśnie pozbyć się naszego wroga czujnika.
Nasz zabieg przeprowadzaliśmy w centrum Leicester, więc wcale nie zwracaliśmy na siebie uwagi innych ;3











Widzicie jakie to proste! Gwarantuje, że każdy z Was równie szybko i zręcznie usunie
piszczący czujnik, ze swoich nowych spodni ;3

Oczywiście:
zbieżność nazwisk, osób, wydarzeń, imion, zjawisk, określeń i kolorów całkowicie przypadkowa.

A na koniec coś dla fanów Azji, bądź tylko Chin ;3
Chiński dom seniora urządził sobie koncert w centrum, nagrałem dla Was
to niesamowite wydarzenie.
Arrrr <3! Tylko ja byłem zainteresowany!
*o*, dziadek z buteleczką macha zobaczcie! ;3






wtorek, 17 września 2013

Moje pierwsze spotkanie z k.popem.


 Często na ask.fm pytacie mnie:
,, Jak długo słuchasz k.popu", ,,od kiedy słuchasz k.popu" ,,jakie zespoły k.popowe lubisz"
i tym podobne pytania. Postanowiłem, że dzisiejszy wpis, poświęce temu tematowi.
Opisze tutaj gdzie spotkałem się z k.popem i jak dawno to się zaczęło.
Kto był moim pierwszym biasem i jak zmieniało się to na przestrzeni kolejnych dni.
Od jakich zespołów zacząłem i jakie teraz, są moimi ulubionymi.
 Moje początki w k.popie miały miesce późną jesienią około 2 lat temu. Wtedy właśnie do mojej WSI, wprowadziła się nowa dziewczyna, którą kojarzyłem z liceum i niekoniecznie zaliczałem ją
do lubianych przeze mnie osób. Pewnego sobotniego wieczoru z wizytą zawitały do mnie moje 3 kuzynki, które nie stronią od alkoholu. Po pewnym czasie, postanowiliśmy iść do sklepu, który znajdował się 3km od naszego domu. Wzięliśmy więc reszte wina w duży kubek i wybraliśmy się na mały spacer. Jedna z moich kuzynek, Karina powiedziała, o to może Yumiko pójdzie z nami? Ja taka *pokerface* i mówie, - no dobrze jak chcesz, żeby z nami poszła to okej.
I tak własnie poznałem Yumiko z którą szybko się zaprzyjaźniłem, zacząłem spotykać się z nią w jej nowym domu.. i zastanawiałem się co cały czas gra w głośnikach? O_o jakaś taka inna ta muzyka... okazało się właśnie, że to k.pop *o*. Nowa przyjaciółka zaczęła więc wprowadzanie mnie do k.popowej grupy... usiedliśmy przed komputerem i zaczęło się oglądanie teledysków...
Pokazywała mi kilka zespołów w tym Big Bang, B1A4, Super Junior, SHINee, Nu'est, 2NE1, Orange Caramel, Girls Generation. Mądry ja myślałem, że to jeden zespół, wszyscy dla mnie wyglądali tak samo... jak teraz pomyśle sobie, że nie odróżniałem Big Bang od B1A4, to sam z siebie się śmieje, no MISAKI PLEASE!
no są tak podobni, że, aż wcale. Ale wcześniej rozróżnienie ich, było fartem xD
Już na samym początku bardziej spodobały mi się piosenki boysbandów. Z imionami członków zespołów, było jeszcze gorzej, w sumie wielu imion nauczyłem się dopiero, będąc współ-adminem na ,, Azjatycka Nibylandia" (https://www.facebook.com/AsianNeverland?fref=ts), później już Hyumin mnie nie potrzbowała, więc oddała mi One-way Ticekt to Asia please. (https://www.facebook.com/peaceloveandasian?fref=ts) początkowo ta strona miała inną nazwe, ale wymyśliłem lepsza ;3 *skromny*. I tak od imion przeszło do ,,biasowania", pierwszymi moimi biasami byli: 
Taeyang z Big Bang

Gongchan z B1A4

Póżniej to już się działo, sam poznawałem nowe zespoły i imiona zapamiętywałem bardziej niż kiedyś. Nadszedł czas SHINee !!! To miłość od pierwszego wejrzenia. Oszalałem na punkcie SHINee, ale też nie wszystko było tak jak teraz. Wiecie Dlaczego? Nie lubiłem Jonghyuna i nie podobał mi się jego głos, a teraz jest moim ,, ultimate biasem"! 
 Jeśli chodzi o girlsbandy, to jakoś ich piosenki mnie nie przyciągały, teraz już słucha mi się ich troszke lepiej, więc czasem włacze sobie jakąś piosenkę Girls Generation, 2NE1 czy Orange Caramel, te ostatnie są moimi ulubionymi! Ich piosenki wprawiają mnie w dobry nastrój!
Kiedyś się z nich śmiałem, a dziś na każdej imprezie tańcze do ich piosenek, jak żyć?
Jakoś pomieszałem wszystko, wracając jeszcze do biasów, to teraz podam ich wersje skróconą, bo nie chce mi się wszystkich wymieniać, więc wymienie tych naj!

Jonghyun- moj ultimate!

Kai

Sungjae


Ilhoon


G-Dragon


Heechul


 Leeteuk

 Minho.

Pewnie za chwile, będę chciał dodać zdjęcia kolejnych kilku, żeby tym pozostałym biasą nie było smutno ;_;.
 Jeśli chodzi o girlsbandy, to nie mam tam żadnej yyyy żadnej biasa O_o?
Ale najbardziej lubie Yoona, ZieeeeeeeeesikAA, CLi Raina ;3
 Tak właśnie wyglądały moje początki z k.popem, dziś nie wyobrażam sobie życia bez niego, kiedyś nie uważałem, że Jonghyun i TOP wyglądaja tak samo ._..









sobota, 14 września 2013

Dieta według Misakiego.

Witajcie Kochani.

Często przechodze na sprawdzoną i starą jak świat diete ,,mż"
z wolnego tłumacznia- MNIE ŻREĆ.
W pracy czasami wmawiają mi, że mam anoreksje, co jest
nieprawdą i zaprzeczam już na początku, to, że nie jem nic w pracy
nie oznacza tego, że nic nie jem.
Czsami lubie się przegłodzić, zjeść rano kanapkę, i dopiero po powrocie
z pracy ok godz. 22:30 kolacje.
To takie zdrowe, wiem wiem!
Ale niestety dieta mi się szybko nudzi i nadchodzi dzień taki jak dziś, kiedy wybieram się 
do sklepu po kilka kalorycznych rzeczy.
Postanowiłem dziś podzielić się z Wami moim unikatowych doborem ,,po dietowych"
frykasów!

Udałem się więc do sklepu, żeby wybrać kilka smakołyków!
Po Morissonie chodziłem jak zombie, biegając między półkami, nie zwracając uwagi
na otaczających mnie ludzi ... gdyby była tam Lady Gaga, to pewnie nawet
jej bym nie zauważył.
Zanim się zorientowałem stałem już przy kasie i płaciłem za zrobione przed chwilą zakupy.

Czas zaprezentować wybrańców! 


Lody 
 o smaku białej czekolady i maliny.
Bardzo mało kaloryczne, bo całe opakowanie
zawiera jedyne 1020kcal!

Orzechy nerkowca ;3
opakowanie jest dość małe, ,, w sam raz na raz"
Więc zjadłem je wracając ze sklepu...
okazuje się, że to tylko 595kcal, dobrze, że nie 600 c:

 Orzeszki ziemne powlekane chrupiącą panierką o
smaku Chilli , ale pyszne!
100g. 547kcal.

W razie, gdyby zaschło mi w gardle, albo gdybym zakrztusił się czekoladową gwiazdeczką ;3
Kubuś -470kcal.

Z cyklu dobre, bo Polskie.
Chipsy o smaku keczupowym ...
Tak dawno ich nie jadłem, że wziąłem je z ciekawości xD
100g-490kcal.

ojej *w* no jak ich nie kupić?
Pamiętacie je jeszcze???
100g-55kcal,
a jest ich 130g. to nawet nie bede przeliczał.



Z Takim doświadczeniem wszędzie dostane prace jako deitetyk!
Czekam, na to morze telefonów od gwiazd i celebrytów,
z prośbą o ustalenie ich diety.
Jeśli sami chcielibyście wiedzieć jaka deita, byłaby dla Was najlepsza...
Piszcie śmiało!


Taaaaa daaam, gotowe do jedzenia przepyszne lody z czekoladową dekoracją.

SMACZNEGO.


P.S- celowo nie zrobiłem podliczenia zjedzonych przeze mnie kcal.
        Nie chciałem mieć powodów do bulimi ;3

środa, 11 września 2013

Wypadek, żel pod prysznic ratujący życie.


Ohayo!

Zaczne od wypadku... bo to taka lekka sensacja i tylko ja mam zdjęcia *lol* 
Wracałem sobie w czwartek z pracy do domu ...
jedziemy sobie autobusem Nr. 126.
( tak tym piętrowym xD)
I jakoś dziwnie zaczyna hamować ... wtf?!
A pownie kierowca ,,ciapaty" to nie umie jeździć, ale jednak, to nie oto chodziło.
Pani Angielka jechała sobie swoim samochodzikiem po prostej drodze,
i jakimś cudem zjechała z drogi i wpadła w pole.
Ale lałem z niej jak wyszła taka w szoku z samochodu ludzie do niej wybiegli,
a ona taką *pokerface*, kamienna twarz, wyciąga telefon i dzowni.
Więc niestety muszę Was zmartwić, nikomu nic się nie stało.
A cała historia zakończyła się pozytywnie.
Więc nie zdobędę popularności na wypadku ;_; 














o a tutaj takie teraz tanie zakupy, ale poprawiające humor, 
wręcz powiedziałbym... ratujące życie, najpotrzebniejsze rzeczy na świecie.

Ymmmmm. Gumowa bransoletka I <3 Dino.
Dlaczego ją kupiłem?
Bo kocham Dino z SHINee, taG Jonghyuna! <3
kosztowała mnie, aż 50 pensów.



Znalezione w hipermarkecie o którym już pisałem.
Coca-Cola Zero i Coca-Cola.
Dlaczego je kupiłem?
Bo są w nietypowych puszkach, takie slim i szeKsy xD
jedna 45 pensów.

O najważniejsze, byliśmy z Kama w Funciku!
I wąchaliśmy sobie kosmetyki, powąchaliśmy więc i ten żel pod prysznic ...
I nagle szok!
Zapach dzięki, któremu powracają Ci chęci do życia!
Antydepresyjny żel pod prysznić O_o


taaaaaaaaa daaaaaaaaaaaam
To taki Azjatycki gadżet, miał być na plecak, 
ale mam cały zajebany przypinkami i dziwnym rzeczami, 
czyżby nadszedł czas na wzbogacienie się o jeden plecak?





niedziela, 8 września 2013

impreza Vintage w katedrze, sesja Kamy ... i pierd Hinduski.

Ohayo!!!

7.09.2013 ... Wraz z Kam, udaliśmy się do centrum Leicester na festival
Vintage ... jako, że Kama kocha ten styl spędziliśmy tam dość długo czasu, 
mnie też się podobało nie powiem, że nie.
Zapłaciliśmy za wstęp ( muaha tzn Kama zapłaciła za nas, aż 2 funty), dostaliśmy
maziajka na dłoni i już mogliśmy wejść do środka, a tam cuda wianki, 
szmatrix... wszystko wyglądało jak jeden ogromny lumpeks, tylko, że
ceny się nie zgadzały ;3
Co nie powstrzymało Kamy od zakupu kilku eleganckich ciuszków.
Ja dostałem piękne zółte szelki, chciałem je dziś założyć, ale stwierdziłem, że 
są za ciasne, ZDECYDOWANIE ZA CIASNE... pomyślałem sobie, że jak
odczepi mi się szelka to wystrzeli z predkością światła i odetnie mi głowe, lub jakąś
kończyne! O_O
TAK KAMA ODDAM CI JE PO NISKIEJ CENIE! <3
Było ta, tyle wspaniałych eleganckich osób ( Ej było 2 Azjatów!) ooo i jeszcze
Azjaci sprzedawali kawe i ciasteczka ... przejdźmy teraz do zdjęć ... : 

stare aparaty to mój ulubiony ;3

Kama zakupoholiczka ;3

Jestem tak inteligentny, że zdjęcie w lustrze robie z fleshem!
Brawo Misaki!




,, BIERE TO! "



Anegdotka:

Kupiliśmy kawe i pyszne ciasto i przy stoliczkach nie było zbytnio miejsca ...
Wiec poszliśmy troszkę dalej, a tam KAPLICA O.O yyy hyhy
więc wróciliśmy i dosiedli się do nas Azjaci <3



Jej chce taką!





Lody za FUNTA, ale pyszneee!
I tala e;egancka Pani ;3


KULISY SESJI KAMY ;3


SZPETNA SAMOJEBKA, po zobaczeniu...
zdjęcia, postanowiłem nie uskuteczniać swojej sesji.



Tu własnie Pan Azjata sprzedaje ciasteczka...




Już po festivalu udaliśmy się do Funcika, a tam płyta 
Pani Britney za Funta ! ;3


 Czas na jedzenie ...
Taka chyba typowa angielska potrawa
Ziemniaczek z fasolką i masłem ...
Kocham to!




aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

zapomniałem o pierdzie starej Hinduski ...

spacerujemy sobie po Funciku ...
oglądamy jakieś dziwne rzeczy, obok nas stoją dwie starsze Hinduski...
A TU NAGLEEEEEEEEE PIERD GIGANT!
aż się Hindusce poślad zatrzęsły pod sari!
Nie chcielibyście zobaczyć naszej miny wtedy muahaha!
Ale spierdalaliśmy, gdzie pieprz rośnie i gdzie nie ma straszych Hindusek.